czwartek, 1 listopada 2012

Nigdy nie byłem w Muzeum Produkcji Zapałek, ale raczej nie będę - strona internetowa tego muzeum raczej nie zachęca do odwiedzin. Oprócz ogólnej szpetoty ( ja wiem, że to nie muzeum odpowiada za logo fabryki zapałek, ale przynajmniej nie musiało go umieszczać na na stronie głównej swojej strony) razi brak koncepcji i pomysłu na stronę. 


Ze zdjęć jakie można zobaczyć w tak zwanej galerii domyślam się, że największym powodem do dumy jest fakt odwiedzenia muzeum przez biskupa. Oczywiście brak możliwości przewijania zdjęć, ale w zasadzie po co je przewijać skoro i tak nie warto ich oglądać. 



Wracając do strony głównej: w banerze mamy pokaz slajdów, ale nie zadano sobie trudu by sprawdzić czy rozmieszczenie tekstu jest dopasowane do pozostałych elementów i w efekcie tylko na jednym z czterech slajdów tekst nie wchodzi na wspomniane przeze mnie nieszczęsne logo fabryki zapałek. 
Efekt całości jest dosyć żałosny, a smaczku temu wszystkiemu dodaje fakt, że muzeum jako sukces odnotowuje właśnie stworzenie tej strony internetowej!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz